Prof. Rejdak: Skuteczność amantadyny poznamy pod koniec maja

Prof. Rejdak: Skuteczność amantadyny poznamy pod koniec maja

Dodano: 
Lekarz podczas wykonywania testów wymazowych na obecność wirusa SARS-CoV-2, zdjęcie ilustracyjne
Lekarz podczas wykonywania testów wymazowych na obecność wirusa SARS-CoV-2, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Skuteczność amantadyny zostanie zbadana do końca maja – zapowiada prof. Konrad Rejdak, który koordynuje badania kliniczne nad tym preparatem.

– Musimy być cierpliwi, to trwa. Są konkretne kryteria włączenia do badania, tylko osoby, które jest spełniają mogą wziąć udział w programie – podkreślił prof. Rejdak w rozmowie na antenie Radia Plus.

Dopytywany, kiedy poznamy wstępne wyniki badań nad amantadyną, stwierdził, że "będzie to możliwe koło końca maja".

– Zależy nam, aby objąć opieką osoby z wcześnie wykrytą infekcją. Wiele osób zostaje w domu, czeka, przyjmuje leki samodzielnie i to jest największe ryzyko w całej tej chorobie. Nie wolno tego robić, ta ocena medyczna na samym początku, tomografia klatki piersiowej może upewnić nas, że nie rozwija się zapalenie płuc. Idea tego projektu to też tworzenie nowej formy opieki nad chorymi, aby zacząć monitorować ich stan od samym początku. Tu zdarza się najwięcej nieszczęść – mówił.

Amantadyna na własną rękę? "Nie wolno tak robić"

Profesor Rejdak był również pytany, czy warto korzystać z amantadyny na własną rękę.

– Absolutnie odradzam, nie wolno tak robić. Najbardziej niebezpieczną sytuacją jest to, że bierzemy lek w poczuciu, że się wyleczymy nie wiedząc nic o swoim stanie zdrowia. Musimy być pod opieką lekarską i nie podejmować samodzielnie decyzji bo może być to groźne. Lek ogólnie jest dobrze tolerowany, nie jest to jakaś substancja niebezpieczna, ale jak każdy lek ma działania niepożądane, które trzeba uwzględnić – stwierdził.

Koronawirus w Polsce

Mamy 17 847 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem – poinformowało w piątek MZ. Zmarło 595 osób chorych na COVID-19.

Ministerstwo Zdrowia podało w komunikacie, że 160 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.

W raporcie napisano, że z powodu COVID-19 zmarło 176 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 419 osób (łącznie 595 zgonów w ciągu ostatniej doby).

Według danych MZ, łączna liczba zakażeń wzrosła w piątek do 2 660 088. Od początku wybuchu epidemii w Polsce z powodu COVID-19 zmarło 61 208 osób. Wyzdrowiało 2 255 232 chorych.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało również, że w szpitalach przebywa 32 781 chorych z COVID-19, czyli o 472 mniej niż w czwartek. Do respiratorów podłączono 3425 pacjentów, czyli ostatniej doby zwolniło się 18 urządzeń.

Czytaj też:
Niedzielski: Apogeum trzeciej fali w szpitalach za nami
Czytaj też:
Ks. Zieliński: Przeszedłem COVID-19 bez komplikacji dzięki amantadynie
Czytaj też:
Zaczynamy podupadać psychicznie. To skutek pandemii

Źródło: Radio Plus
Czytaj także