W wieczornym głosowaniu, większość europosłów poparła kandydaturę szefowej niemieckiego MON Ursuli von der Leyen, na stanowisko nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej.
Konsekwentnie krytycznie o kandydaturze von der Leyen wypowiadał się w programie „Wydarzenia i Opinie” europoseł PiS Witold Waszczykowski.
Czytaj też:
PiS poprze Ursulę von der Leyen? "Spotkanie było beznadziejne"
– Jeśli w ubiegłym tygodniu mieliśmy jakieś nadzieje, że pani von der Leyen będzie prowadzić jakąś politykę umiarkowaną, to dzisiaj zaproponowała politykę skrajnie lewicową, czerwoną, zieloną. Nie przekonała pewnie wszystkich, bo pewnie Zielonych nie przekonała, ale być może kupiła socjalistów – mówił polityk.
Jak podkreślił dalej Waszczykowski, wciąż jednak nie wiadomo jaką politykę będzie prowadzić nowa przewodnicząca KE, ponieważ podczas spotkań z różnymi grupa przedstawia odmienne wizje działania. – Jest znak zapytania, jaką politykę będzie prowadzić, bo jak powiedziałem, na wszystkich spotkaniach jakie miała z nami, w ostatnich dniach, z różnymi grupami mówiła co innego i dzisiaj zaprezentowała jeszcze co innego – tłumaczył Waszczykowski. – Program bardzo lewicowy, klimatyczny, który jeśli zostanie wprowadzony w życie, to musielibyśmy w ciągu kilku lat zamknąć polski przemysł – dodał europoseł.
Czytaj też:
Ursula von der Leyen nową przewodniczącą Komisji Europejskiej